Franciszek Trzeciak

FRANCISZEK TRZECIAK
wypowiedź z 03.12.2019  

 

Aktor, reżyser. Wystąpił z Mariuszem Gorczyńskim w filmie „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz” (1978).

 

Mariusza Gorczyńskiego oglądałem jako widz w łódzkim Teatrze 7.15. Nie będę jednak krył mojego zdania, że był to teatrzyk komediowy, farsowy i trzeciorzędny. Teatrzyk, w którym nie dało się poznać i zobaczyć prawdziwej sztuki teatralnej i aktorskiej, a raczej szmirę. Gorczyński dobrze się w tych okolicznościach sprawdzał, bo to też był taki aktor – trochę błazeński, farsowy komik, trochę pijaczyna, trochę rozrabiaka, który nigdy zresztą żadnej większej, bardziej znaczącej roli nie zagrał. Spotkałem się z Nim na planie „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz”, ale nie powiem na ten temat nic więcej, bo w przeciwieństwie do tych, którzy uznają komedie Barei za wspaniałe, uważam je za mało wartościowe komedyjki na poziomie naiwnych bajeczek dla dzieci. Tak samo nie cenię swojego własnego występu w „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz”, który to występ w zestawieniu z moimi rolami w filmach wielu znakomitych reżyserów, zwłaszcza wielkiego artysty, Grzegorza Królikiewicza był nic nie znaczącym epizodzikiem, którego okoliczności po tylu latach w ogóle już nie potrafię i nie chcę sobie przypominać.
(fot. zrzut z ekranu z filmu „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz”)