Cecylia Putro

CECYLIA PUTRO
wypowiedź z 13.05.2023

 

Aktorka. Była koleżanką Mariusza Gorczyńskiego na Wydziale Aktorskim łódzkiej PWSFTviT.

 

            Mieliśmy, jako pierwszoroczniacy, wobec kolegów z trzeciego roku duży szacunek, a oni z kolei patrzyli na nas trochę z góry, wiadomo, jak to starsi i bardziej doświadczeni. Pamiętam jednak, że Mariusz był przystojniakiem, a przy tym chłopakiem wesołym i chętnym do żartowania. To się na pierwszy rzut oka dawało zauważyć. Ale nie miałam z Nim bliższych relacji, bliżej zakolegowałam się z Andrzejem Kopiczyńskim, który był z Mariuszem na jednym roku, Kopiczyński wciągnął mnie nawet w granie w brydża, bo miałam już wtedy lekkie pojęcie o brydżu. Z Kopiczyńskim znalazłam się później nawet w jednym teatrze, a z Mariuszem nigdy nie miałam okazji, bo Mariusz niekoniecznie lubił pracować na etatach i poszedł inną drogą, niż większość kolegów. Wybrał życie wędrowne – jeździł z kabaretem Wagabunda, jeździł z Mieczysławą Ćwiklińską i spektaklem „Drzewa umierają stojąc”. Ze smutkiem dowiedziałam się niedawno, że tak wcześnie zmarł. Przygotowując się do tej rozmowy próbowałam nawet sprawdzić ilu nas zostało z tamtych lat i zauważyłam, że jestem już jedną z ostatnich. Bardzo ostatnio odcierpiałam śmierć Lolka Pietraszaka, z którym zdawaliśmy razem egzaminy do łódzkiej szkoły. Ucieszyłam się natomiast, że nadal żyje nasz ukochany asystent, Jerzy Antczak. Byłam niestety o dwa lata niżej, niż Mariusz Gorczyński. Mówię „niestety”, bo gdybym była z Nim na jednym roku, mogłabym o Nim na pewno więcej opowiedzieć.
(fot. Piotr Dłubak, zdjęcie z przedstawienia „W starych dekoracjach” w reż. Igora Gorzkowskiego w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie, na zdjęciu także Henryk Talar)